Banki centralne wprowadzając ujemne stopy proc. ryzykują "wyścig do dna" - S&P
Banki centralne Szwajcarii, Danii, Szwecji, od niedawna Japonii oraz EBC, ujemnymi stopami procentowymi starają się walczyć z deflacją oraz umocnieniem walut. Robiąc to w sposób niezależny od siebie i nieskoordynowany ryzykują doprowadzenie do niepożądanego "wyścigu do dna" - ocenia agencja S&P.
NOTOWANIA
24.04.2015
WIG30 | -0.03% | 2739.86 |
WIG20 | -0.14% | 2519.2 |
WIG-Plus | -- | 0 |
mWIG40 | +0.44% | 3857.93 |
sWIG80 | +0.30% | 13741.73 |
RESPECT | +0.11% | 3010.69 |
"Śmiałe zapuszczanie się na terytorium negatywnych stóp procentowych sygnalizuje uczestnikom rynku, że banki centralne użyją wszystkich dostępnych narzędzi, by osiągnąć swoje cele inflacyjne" - napisała Sophie Tahiri, ekonomistka Standard&Poors w opublikowanym w poniedziałek raporcie.
"Problem polega na tym, że wszystkie banki centralne krajów rozwiniętych mierzą się z taką samą presją deflacyjną wynikającą z niskich cen surowców i mają takie same zachęty, by wykorzystywać kursy walut do przeciwdziałania tym presjom" - dodała.
Zdaniem Tahiri współzawodnictwo pomiędzy bankami centralnymi krajów rozwiniętych mające na celu powstrzymanie umacniania się walut sygnalizuje nową fazę następstw globalnego kryzysu finansowego. Niezależne próby osłabienia walut mogą prowadzić do niepożądanego "wyścigu do dna" wśród banków centralnych.
Bank Japonii 29 stycznia obniżył swoją główną stopę procentową poniżej zera, do -0,1 proc. Bank przesunął w czasie osiągnięcie celu inflacyjnego na poziomie 2 proc., a jego obecna prognoza dotycząca bazowej inflacji na 2016 r. wynosi 0,8 proc.
"Decyzja Banku Japonii by wprowadzić negatywne stopy procentowe prawdopodobnie wzmocni trend spadku rentowności obligacji na rynkach bazowych" - napisała Tahiri. (PAP)
"Problem polega na tym, że wszystkie banki centralne krajów rozwiniętych mierzą się z taką samą presją deflacyjną wynikającą z niskich cen surowców i mają takie same zachęty, by wykorzystywać kursy walut do przeciwdziałania tym presjom" - dodała.
Zdaniem Tahiri współzawodnictwo pomiędzy bankami centralnymi krajów rozwiniętych mające na celu powstrzymanie umacniania się walut sygnalizuje nową fazę następstw globalnego kryzysu finansowego. Niezależne próby osłabienia walut mogą prowadzić do niepożądanego "wyścigu do dna" wśród banków centralnych.
Bank Japonii 29 stycznia obniżył swoją główną stopę procentową poniżej zera, do -0,1 proc. Bank przesunął w czasie osiągnięcie celu inflacyjnego na poziomie 2 proc., a jego obecna prognoza dotycząca bazowej inflacji na 2016 r. wynosi 0,8 proc.
"Decyzja Banku Japonii by wprowadzić negatywne stopy procentowe prawdopodobnie wzmocni trend spadku rentowności obligacji na rynkach bazowych" - napisała Tahiri. (PAP)