Złoty liderem w Europie Środkowej - raport tygodniowy
W regionie CEE mieliśmy w ostatnich dniach pozytywne zaskoczenie, bo na pozycję lidera wskoczył polski złoty. To nie powinno nadmiernie zaskakiwać, biorąc pod uwagę fakt, że polskie aktywa zostały mocno przecenione w ostatnich tygodniach (zwłaszcza na tle regionu), sytuacja w gospodarce nie jest zła, a na świecie mamy ocieplenie nastrojów wywołane działaniami głównych banków centralnych. W tej ostatniej kwestii warto zwrócić uwagę, że poza możliwym zwiększeniem luzowania przez Europejski Bank Centralny, o czym wiedzieliśmy od 21 stycznia, wsparciem stał się też ostatni komunikat amerykańskiego FED (nie zdecydowano się na korektę rynkowych oczekiwań, które podważają zasadność podwyżki stóp w marcu), a także piątkowa decyzja Banku Japonii o obniżeniu stóp procentowych, co zaskoczyło rynki.
NOTOWANIA
24.04.2015
WIG30 | -0.03% | 2739.86 |
WIG20 | -0.14% | 2519.2 |
WIG-Plus | -- | 0 |
mWIG40 | +0.44% | 3857.93 |
sWIG80 | +0.30% | 13741.73 |
RESPECT | +0.11% | 3010.69 |
W kraju mieliśmy krytyczny komentarz ze strony agencji Moody’s nt. sytuacji polityczno-fiskalnej, co może zapowiadać cięcie ratingu podczas kolejnej rewizji, jaka zostanie przeprowadzona w maju. Argumentacja opiera się na obawach odnośnie ostatnich działań zmierzających do osłabienia kluczowych instytucji w państwie, a także ryzyku związanym z brakiem pokrycia planowanych wyższych wydatków w budżecie. Zdaniem Moody’s trzeba się liczyć z tym, że deficyt będzie utrzymywał się w powyżej ważnej bariery 3 proc. PKB, a sytuacja ulegnie dalszemu pogorszeniu w 2017 r. Na razie jednak dane, jakie napłynęły ze strony Głównego Urzędu Statystycznego były niezłe (szacunek PKB za ubiegły rok wyniósł 3,6 proc.), a resort finansów odrzucił argumentację Moody’s, jakoby deficyt miał przekroczyć poziom 3 proc. PKB jeszcze w 2015 r. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że jak na razie rząd nie zrezygnował z realizacji kontrowersyjnych obietnic wydatkowych - w ostatnich dniach mimo krytycznej opinii resortu finansów, do dalszych prac skierowany został program dla rodzin 500+.
Tym samym wciąż trudno jest wskazać silne argumenty za kupnem naszej waluty, które byłyby oparte o czynniki lokalne. Oparcie ostatniego odreagowania o czynniki globalne wiąże się z dużym ryzykiem utrzymania dotychczasowej sporej zmienności na naszej walucie. Złoty może, zatem zacząć ponownie tracić w sytuacji pogorszenia się klimatu inwestycyjnego, chociażby przez gorsze nastroje w Chinach, czy też powrót do spadków na rynku ropy.
Analiza techniczna koszyka BOSSA PLN pokazuje, że ostatnie odbicie jest tylko korektą, a proces szukania dna przez złotego, jeszcze nieco potrwa. Do kluczowych wsparć, jakie stanowią okolice minimów z 2004 r. i 2009 r. - odpowiednio 82,14 pkt. i 83,55 pkt. zostało jeszcze trochę miejsca. Niewykluczone, ze pretekstem do pogorszenia nastrojów staną się poniedziałkowe dane PMI z Polski (godz. 9:00), a wcześniej analogiczne dane z Chin publikowane w nocy. Zaplanowane na 3 lutego posiedzenie RPP nie ma w obecnej sytuacji (kiedy skład Rady jest wciąż kompletowany) większego znaczenia.
W regionie warto zwrócić uwagę na ostatnie informacje z Węgier. Posiedzenie banku centralnego nie przyniosło cięcia stóp (1,35 proc.), ale w kontekście potencjalnych działań ze strony ECB nie wykluczono możliwości dostosowania polityki pieniężnej w przyszłości (dano jednak do zrozumienia, że zamiast cięcia stóp, bardziej prawdopodobne byłyby niestandardowe działania). Mieliśmy też informację ze strony agencji Fitch, która nie wykluczyła możliwości podniesienia ratingu Węgier w ciągu najbliższych miesięcy (dla rynku nie jest to jednak nic nowego).
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ
Tym samym wciąż trudno jest wskazać silne argumenty za kupnem naszej waluty, które byłyby oparte o czynniki lokalne. Oparcie ostatniego odreagowania o czynniki globalne wiąże się z dużym ryzykiem utrzymania dotychczasowej sporej zmienności na naszej walucie. Złoty może, zatem zacząć ponownie tracić w sytuacji pogorszenia się klimatu inwestycyjnego, chociażby przez gorsze nastroje w Chinach, czy też powrót do spadków na rynku ropy.
Analiza techniczna koszyka BOSSA PLN pokazuje, że ostatnie odbicie jest tylko korektą, a proces szukania dna przez złotego, jeszcze nieco potrwa. Do kluczowych wsparć, jakie stanowią okolice minimów z 2004 r. i 2009 r. - odpowiednio 82,14 pkt. i 83,55 pkt. zostało jeszcze trochę miejsca. Niewykluczone, ze pretekstem do pogorszenia nastrojów staną się poniedziałkowe dane PMI z Polski (godz. 9:00), a wcześniej analogiczne dane z Chin publikowane w nocy. Zaplanowane na 3 lutego posiedzenie RPP nie ma w obecnej sytuacji (kiedy skład Rady jest wciąż kompletowany) większego znaczenia.
W regionie warto zwrócić uwagę na ostatnie informacje z Węgier. Posiedzenie banku centralnego nie przyniosło cięcia stóp (1,35 proc.), ale w kontekście potencjalnych działań ze strony ECB nie wykluczono możliwości dostosowania polityki pieniężnej w przyszłości (dano jednak do zrozumienia, że zamiast cięcia stóp, bardziej prawdopodobne byłyby niestandardowe działania). Mieliśmy też informację ze strony agencji Fitch, która nie wykluczyła możliwości podniesienia ratingu Węgier w ciągu najbliższych miesięcy (dla rynku nie jest to jednak nic nowego).
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ